Wróciłem z zagranicy. Przez ostatnie pięć lat po szkole średniej pracowałem na Zachodzie. Przywiozłem, jak na polskie warunki, sporo pieniędzy. Kupiłem małe mieszkanie, sportowy samochód i zacząłem wieść takie życie jak sobie to wymarzyłem siedząc tam latami z łopatą, albo widłami w ręce. We Wrocławiu to nie ma za bardzo komu przyszpanować, ale w okolicznych miasteczkach i wioskach to ze szmalem można być kimś. Nie powiem, zaraz po powrocie zacząłem szukać dziewczyny do żeniaczki, ale tu tyle tego miodu, że nie wiem na którą się zdecydować. Co dyskotekę mogę mieć nową dziewczynę i tak też jest od początku. Okazało się, że to one mnie, a nie ja je zaciągam do łóżka. Problem leży w tym, że z pierwszymi trzema dziewczynami, nie powiem panny niczego sobie, miałem kłopoty z podnieceniem się. Na początku to zwalałem na to, że przez te pięć lat była tylko ';renia-grabowskał i mogłem odwyknąć od dziewczyn, ale z kolejnymi pięcioma, czy sześcioma było to samo. Fakt, że to wszystko były Iwony, czyli dziewczyny na raz i-won, ale zawsze fizycznie mi się podobały. Tak się tego wszystkiego ostatnio wystraszyłem, że przestałem pić. Ale nic nie pomaga, powiem nawet, że bez alkoholu przed seksem jestem jeszcze bardziej spięty.
Sporo tu imion, jeszcze więcej dziewczyn, a efekt jeden. Przyczyn Twojego przejściowego kłopotu ze sprawnością seksualną też jest kilka, a na pewno są trzy. W porządku chronologicznym wyglądają one następująco. Pierwszą diagnozujesz trafnie: może nią być specyficzny nawyk masturbacyjny, który nabyłeś przez ostatnie pięć lat. Zachowaniom autoerotycznym towarzyszy charakterystyczna intensywność i częstotliwość ruchów imitujących ruchy frykcyjne, fantazje seksualne, percepcja filmów i wydawnictw pornograficznych itd. Im bardziej te wszystkie bodźce odbiegają od tych, które są możliwe do doświadczenia w czasie typowego stosunku seksualnego, tym większe prawdopodobieństwo pojawienie się kłopotów ze sprawnością. Często dochodzi do tego nagłe zaprzestanie masturbacji w sytuacji, kiedy pojawia się możliwość redukcji napięcia seksualnego w czasie zbliżeń z dziewczyną. Jest to zjawisko niekorzystne, ponieważ poziom napięcia seksualnego przed stosunkiem przekracza zwykle optymalny poziom pobudzenia, do którego organizm przyzwyczaił się wcześniej. Kolejna przyczyna Twoich kłopotów leży w sposobie, w jaki zawierasz znajomości z dziewczynami. Zabierasz się do tego od złej strony. Brak kontaktów seksualnych przez lata próbujesz teraz nadrobić częstymi zmianami partnerek, a powinno być dokładnie odwrotnie. Lepiej byłoby znaleźć sobie jedną dziewczynę, polubić ją, poznać, czy ma takie same jak Ty pomysły na życie, czy podobają jej się te same filmy, książki, czy choćby potrawy i dopiero później myśleć o inicjowaniu z nią współżycia. Dziewczyna na jeden wieczór, a zwłaszcza konieczność odbycia z nią kontaktu seksualnego często działa na mężczyznę stresująco i zamiast mobilizować go do działania generuje zaburzenia sprawności seksualnej. Po trzecie; za dużo w tym Twoim seksie alkoholu. Z tej mieszanki zawsze jest więcej szkody niż pożytku.
Ślósarz, W. Seksuolog odpowiada na listy Czytelników. Tylko Iwony.Gazeta Wrocławska, 11.4.2003, s.16', '2003-04-11',