601 777 738
Rejestracja telefoczniczna

Trudny wybór

Nigdy nie miałem specjalnego powodzenia u kobiet, prawdę mówiąc do trzydziestki byłem dwukrotnie i to na krótko zakochany, ale teraz mam aż dwie partnerki naraz. Problem z tymi moimi dziewczynami polega na tym, że obie je na swój sposób kocham i z obiema mam problem z przełamaniem się i rozpoczęciem współżycia. Rok temu poznałem pierwszą z nich, bezdzietną mężatkę. Zaczęło się od przyjaźni, potem zadurzyłem się w niej. Po jakimś czasie zaczęły się spotkania intymne na których dochodziło do pieszczot ręką i francuskich. Ze mną wszystko było w porządku do czasu, kiedy próbowałem wsadzić członek do pochwy. Wtedy kaplica. To się zdarzyło dwa razy. Potrafiłem tak jakoś  zakręcić całą sytuacją, że ona nie poznała się na niczym. Tłumaczyłem sobie to tym, że nie powinienem się angażować, że ona jest mężatką, że jest trochę za gruba, że mąż nas przyłapie, że ona nie stosuje antykoncepcji, itp. Na to wszystko zwalałem winę. Tak było do czasu aż nie poznałem tej drugiej- wolnej, zakochanej we mnie po uszy i kompletnie innej od tej pierwszej. Problem pozostał ten sam: próba wprowadzenia członka do pochwy kończy się kaplicą. Którą wybrać? Kocham je obie, a mimo to z żadną nie mogę.

Sytuacja, w której się znalazłeś nazywa się w psychologii klinicznej konfliktem propulsja. W polskim języku potocznym ma swój odpowiednik w przypowieści o ośle, któremu w jednym żłobie dano owies, a w drugim siano. W tym, co piszę nie ma tu żadnych ukrytych sugestii i nie doszukuj się też analogii między Twoim charakterem, a powszechnie znanymi cechami usposobienia wspomnianego zwierzęcia. Chodzi raczej o to, że macie podobne problemy. Innymi słowy nie da się ruszyć z miejsca z Twoimi kłopotami tak długo, aż sam nie wybierzesz sobie jednej dziewczyny i nie skoncentrujesz się tylko na niej. Ten wybór to i tak dopiero wstęp do właściwych zachowań i zmiany postaw.  To, że dwukrotnie miałeś problemy z erekcją ze swoją pierwszą partnerką nie jest niczym niezwykłym. To nie miłość sprawia, że człowiek nabywa umiejętności współżycia seksualnego i pokonywania ewentualnych problemów z nim związanych. Fakt, że byłeś dwukrotnie zakochany nie czyni z Ciebie wyrafinowanego kochanka znającego zachowania erotyczne kobiety i umiejącego prawidłowo rozpoznać i ocenić własne reakcje powstające w organizmie w odpowiedzi na heteroseksualne pobudzenie seksualne. Nawet jeżeli teraz wybierzesz jedną dziewczynę i zdecydujesz się na wyłączny związek seksualny z nią Wasza miłość nie rozwiąże problemów związanych z inicjacją współżycia seksualnego. Efektywne działanie seksualne powinno polegać na rozbudowie pozacoitialnych zachowań seksualnych. Chodzi o to, żebyś nie koncentrował się na coitus (łac. stosunek seksualny), ale na tym, co go poprzedza, czyli poznaniu ciała kobiety i reakcji swojego ciała, kiedy jest blisko niej. 

 
 
 
Ślósarz, W. Seksuolog odpowiada na listy Czytelników. Trudny wybór.Gazeta Wrocławska, 28.3.2003, s.35', '2003-03-28',