Ponadkulturową normą regulującą zachowanie człowieka w relacjach z innymi ludźmi jest zasada wzajemności. Mówi ona o tym, że oddawanie przysługi zobowiązuje jej odbiorcę do odpłaty tą samą monetą. Zasada ta została potwierdzona w szeregu badań laboratoryjnych.
Na przykład w jednym z nich aż 93% osób spełniało niewielką prośbę człowieka, który nieco wcześniej, nie proszony o to, wyświadczył im jakąś niewielką przysługę (przyniósł coś do picia podczas badań, poczęstował cukierkami). Podobna zasada obowiązuje nie tylko w codziennych sytuacjach życiowych, ale również w czasie aktywności seksualnej z ukochanym człowiekiem. W klinice seksuologii dość często można spotkać się z pytaniem pacjentów w stylu: ';co zrobić, żeby moja żona polubiła pieszczoty oralne członkał. W świetle tego, co napisałem wyżej odpowiedź wydaje się jasna: pieścić oralnie łechtaczkę. Jest jeszcze jeden warunek: pieszczoty te mają być wplecione w szereg innych zachowań, również tych z życia codziennego, wyrażających akceptację partnerki i podnoszące jej poczucie własnej wartości. Okazuje się bowiem, że problemy z własną samooceną i właśnie niskie poczucie własnej wartości sprawia, że następuje znaczny spadek częstości odwzajemniania przysług. W cytowanym eksperymencie tylko 13% badanych z niską samooceną spełniało prośbę drugiego człowieka.
Ślósarz, W. Seksuologiczny gabinet zdrowia. Zasada wzajemności. Gazeta Wrocławska, 29-30.3.2003, s.4 ', '2003-03-29',